Spójrzmy na to z innej strony:
Już raz włożyliśmy dużo swej pracy we wzniecenie szumu medialnego wokół licencji dla Polonii przed poprzednim sezonem. Wierzę, że to zwrócenie uwagi na problem spowodowało ponowne rozpatrzenie wniosków. A zarząd od nas zbierał baty za zaniedbania, chociaż w trudnej chwili publicznie byliśmy z nimi jednością. Czy coś się zmieniło w ich pracy od tamtego czasu? Ekscesy członka Klanu Zarządzającego spowodowały lawinę fucków na forum, tak samo jak kwestia zaległości w płatnościach i wszelkich innych niedopatrzeń. Równolegle dziwi nas, że miasto nie przejęło udziałów w spółce. Jasne jest jak słońce, że wizja Promocji Miasta Bytomia Przez Polonię Bartyli różni się od wizji Współwłasności Klubu Polonia Przez Miasto Bytom Koja. I gdzieś tutaj być może pies pogrzebany. I nie zdziwię się jeśli zdanie moje i Piotra Koja na temat Polonii jest takie samo. Czyli: trzeba spokojnie poczekać aż to wszystko rypnie! Koj nie pomaga, bo mu to nie na rękę. Bartyla konsekwentnie okopuje się na pozycji Jedynego Pana i Władcy. I nie odda=odsprzeda klubu (pytanie o motywy jego postępowania, bo może to i wielka miłość do Polonii sprawia, że nie chce aby jej się krzywda w obcych rękach stała). On kupuje zawodników Szatałowowi, On decyduje kto będzie grał, a kto w niełasce spędzi pół roku na bieganie po bytomskim parku. Na razie bronią go wyniki, chociaż powoli gdzieś gubi się to, co było jego największą zaletą: doświadczenie sędziowskie połączone z dobrym okiem skauta. Tak jak wyciągnął kilka królików z kapelusza (od załogi z Kietrza, przez Mariusza Przybylskiego i Rafała Grzyba po Michała Zielińskiego) to teraz zapewne obowiązki prezesa i urzędnika miejskiego nie pozwalają na jeżdżenie w weekendy po okolicznych miasteczkach. Czy to nie powód zmiany taktyki transferowej?
Ja nie dam rady, ale podjedź z nim do nas na trening! Tak, uprzedzę trenera, że będzie miał kogoś nowego do piłki... Póki to nie rypnie....
I teraz: w ciągu tygodnia dochodzą dwa meldunki o zaległościach (post wyżej i w temacie meczu z Arką) wobec piłkarzy. A może nie tylko piłkarze są w plecy z pieniędzmi? Może i pracownicy klubowi (np elMoneta?) Może jakieś faktury są niepopłacone za poprzednie akcje marketingowe, w kasie pustki, Klan Panujący zalecił samofinansowanie obchodów 90-lecia i nie przeznaczył na to ani centa (jeśli w sporcie jest tak samo jak w branży, w której pracuję to zapewne zaproszenie na mecz jakiejś drużyny za pieniądze wiąże się z kontraktem i przedpłatą aby termin nie przepadł... nie wiem jednak czy czasem Anglicy nie mieli przyjechać "po kosztach"?). A jeśli się własną twarzą gwarantowało zapłatę w opóźnionym terminie za jakieś faktury i ... zapłaty nie ma? Może taki jest powód tej marketingowej ciszy i (nomen omen) wisielczych żartów prima aprilisowych?
Może niech to już rypnie: tylko brak licencji czyli degradacja albo spadek może spowodować, że Klan Panujący opuści ten klub
Ech... Czarne myśli... Wesołych Świąt!
PS: Jutro Silesia Miechowice gra o 11 z Orłem Nakło Śląskie. Idziemy?
