przez Niekumaty » Cz kwi 08, 2010 2:30 pm
Jeszcze tydzień temu myślałem, że w Gdańsku pewna porażka...
Po tym jak we wtorek zobaczyłem Lechię w PP z Jagiellonią, to uważam, że wystarczy trochę pomyśleć i wywozimy od Betonów punkty. Morale Lechii po PP bardzo spadło, ciśnięte dostał Kafarski, były spore oczekiwania, że ograją Jagę.
Wszystko zależy od naszego super trenera, czy ma w ogóle rozpracowaną Lechię. Po tym jak wypowiadał się w Warce nie mając pojęcia o niektórych podstawowych sprawach (nie wie jak dokładnie wygląda Kamiński, bo raz był na GKS a tam jest wysoka trybuna), to ja wątpię czy on w ogóle oglądał w TV ten mecz.
Najważniejsze przetrzymać początek, bo Lechia od razu próbuje zdobyć gola. Jak się nie uda, to będą nerwowi, a u siebie grają słabiej niż na wyjazdach. Największe zagrożenie to Dawidowski, który gra na wymuszenie karnego, zobaczymy co pan Szatałow na niego przygotuje...Albo może nawet nie wie, że tam gra zawodnik o takim nazwisku.
Utrzymanie już bardzo blisko, niech grają o kolejne punkty, bo zanosi się na to, że mogą być najsłabszą drużyną rundy wiosennej, dzięki wspaniałej polityce kadrowej polegającej na ciągłym osłabianiu zespołu.