U3manie jest już pewne i to zdecydowanie najlepsza wiadomość tej nasłabszej od czasu powrotu do ekstraklasy rundy.
Polonia z drużyny grającej pomysłowo, kombinacyjnie i skutecznie w rundzie jesiennej spadła do roli drużyny z etykietą "zdecydowanie najsłabszej" jak powiedział po meczu Ilja Micanski.
Teraz przyjdzie nam się zmierzyć z drużyną, która jest uważana za najlepiej obecnie grającą - a poprzednia kolejka gdzie Lech efektownie 3-0 rozjechał Śląsk w "twierdzy Wrocław" tylko to potwierdza.
Lech ma największą siłę ofensywną, najlepszego napastnika, najlepszych skrzydłowych, najlepszych defensywnych pomocników, najlepszego ofensywnego pomocnika tej słabej polskiej ligi.
Toretycznie szans na wygraną nie ma żadnych bo Polonia w ostatnich meczach pokazuje klasyczny antyfutbol. Nawet jak trafi się dobra połówka z meczu z Ruchem to już drugie 45 minut pokazuje, że to raczej dobra gra jest wypadkiem przy pracy a nie odwrotnie.
Pozytywne jest to, że zawodnicy, którzy do tej pory byli chowani w rezerwach ME zgodnie z przypuszczeniami okazują duże lepsi od kopaczy, którzy do tej pory byli uparcie wstawiani do wyjściowej 11.
Siłą Polonii jest więc to, kogo w niej nie zobaczymy.
Pewnie kolejną szansę dostanie Tymiński, pewnie Telichowski, powinni debiutować Reiman i Starościak. Może zmian będzie jeszcze więcej i np. Basta zagra wreszcie na prawej obronie a w ataku zobaczymy wreszcie Karalica?
Może, skoro Skaba wraca do Legii, do skłądu wskoczy Gąsiński.
Jak uczyć się pływać to tylko na głębokiej wodzie.