trzeba też dodać, że również w ostatnim sezonie 7 miejsce na koniec to zasługa Motyki, co prawda odszedł po ostrym laniu z Ruchem i trzeba było się bronić przed spadkiem jednak to jego praca a nie Szatalowa dała nam 7 miejsce w ostatnich sezonach...
Absolutnie sie nie zgodze. Motyka potrafil poustawiac zespol (pod zawodnikow!) i wydobyc z niego (prawie) maksimum mozliwosci. Jednak jego warsztat fachowy i fatalne przygotowanie druzyny do sezonu - mysle ze nastapilo przetrenowanie i nietrafienie z forma - (zaczetego od solidnych batow po 0:3) go zdyskwalifikowaly. On zaszczepil pilkarzom troche bardziej "radosny" styl gry. Szatalow natychmiast "skorygowal" to (na ile potrafil) i zaczelismy znowu grac "probiezowke" - na zero do tylu i moze sie uda. Problem w tym ze nie zawsze bedzie sie udawalo (do tego dochodza takie "niuanse" jak: brzydsza gra, mniejsze zainteresowanie i sympatia "szerszej" publicznosci, mniejsze zainteresowanie telewizji...)
Prawda jest taka, że ostatnie zajmowane przez nas miejsca w sezonie były jednak troche za wysokie i przyszedł czas gdzie te różnice bedą jeszcze wieksze
Tak, paradoksalnie naszym nnieszczesciem bylo nasze szczescie i wysoka pozycja w tabeli. Te "sukcesy" (i kasa z nich plynaca) przeslonily prawdziwy obraz Polonii, zepchnely na dalszy plan jej prawdziwe problemy. Niektorzy sie za nimi "ukryli" i niemal sie nimi zachlysneli; niektorzy dali sie im "uspic" (niektorzy spia do dzisiaj!).
Za kałacha to przynajmniej zaczyna wyglądać jak jakaś w miare logiczna ukladanka, a nie wykopywanie piłki przed siebie.
Znowu sie nie zgodze. Ta jego "logiczna(?) ukladanka" dla wielu nie ma sensu i przynosi negatywne rezultaty. Do jego podstawowych bledow naleza: wybor ustawienia i stylu gry Polonii ktory jej po prostu "nie lezy" ze wzgledu na wyszkolenie i predyspozycje zawodnikow, bezkompromisowy upor w w/w a takze w doborze skladu meczowego, forsowaniu niektorych i odsuwaniu (badz nie dawaniu szans) innych, nie trafione (nie przemyslane?) personalnie i czasowo zmiany, brak elastycznosci w ustawieniu i grze zespolu w zaleznosci od konkretnej sytuacji. To tylko te (moim zdaniem) najwazniejsze. Do tego dochodzi jego arogancja i "medialnosc", ktora takze wielu dziala na nerwy...
Nie jestem jakimś fanem Sałaty ale myślę, że nie należy go skreślać. Niech powoli zmontuje skład niech grajki się ze sobą zgrają... dajmy sobie wszyscy odrobine luzu a na zdrowie nam to wyjdzie...
Jak "powoli"? Ile mamy czasu? Na co mozemy w tym czasie liczyc?
dajmy sobie wszyscy odrobine luzu a na zdrowie nam to wyjdzie...
"Dawanie luzu" przewaznie dobrze wychodzi (na krotko) dla zdrowia wlasnego ale w sytuacji Polonii moze oznaczac "czarny scenariusz". Obecny statek przypomina Tytanic na ktorym trwa ciagle swietna zabawa bo podobno jest "niezatapialny"! Otoz nie, w naszej sytuacji jesli mamy przetrwac(!) to musimy sie utrzymac w ektraklasie. Oczywiscie jest wiele innych wymogow i czynnikow "pochodnych" ale one traca na znaczeniu jesli spadniemy z ekstraklasy. Scenariusz Odry Wodzislaw bylby wtedy optymistyczny (oni maja przyzwoity stadion, poparcie wladz miejskich, jakies tam prywatne sponsorstwo). W Bytomiu to bylby chyba raczej koniec Polonii z malymi szansami na kolejny "cud".