Niewątpliwie emocje związane z tworzeniem tej spółki powodują u niektórych chęć dojebania prezesowi przy każdej nadarzającej się okazji. Ja jestem ciekaw jak będziecie wspominać Bartyle za kilka czy kilkanaście lat. Po prostu nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek mówił o nim źle w przyszłości. W tak krótkim czasie dźwignąć z nędzy klub i to z pustymi kieszeniami, a tu słyszę ciągłe nap"#$%^..ie na niego, także z udziałem poważnej części SKK, a o młodych szczawach co nie pamiętają stania na stopniach trybun zapadających się w ziemi ,nawet nie wspominam.
I nie mowie żebym był tu całkowicie zakochany w działaniach wąsatego sternika,ale szydził z niego nie będę bo gdyby nie ON to w większości waszych domów (tu zwracam głównie do licznej młodzieży na tym forum) szalik Polonii byłby kojarzony tylko z najniższą szufladką ze skarpetami taty.